W dniu 10 marca 2019 r. w Siedlcach odbył się I Marsz Pamięci
Żołnierzy Niezłomnych. Organizatorami marszu było: Ogólnopolskie
Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych, Stowarzyszenie
Patriotyczne z Siedlec oraz młodzież z Ruchu Narodowego.
W uroczystościach uczestniczyło ponad 300 osób, co było zaskoczeniem
dla organizatorów. Cała uroczystość przebiegała w bardzo podniosłej
atmosferze. Wiele osób wyrażało bardzo pochlebnie opinie o organizacji
marszu i jego przebiegu. Należy przyznać, że I Marsz dla Niezłomnych
przygotowany został w sposób profesjonalny, a sam przemarsz ulicami
miasta wzbudził bardzo duże zainteresowanie mieszkańców.
(patrz:
http://www.podlasie24.pl/miasto-siedlce/region/i-siedlecki-marsz-zolnierzy-wykletych-2953e.html
W obronie bezprawnie pozbawionego wolności w III RP Zygmunta Miernika
za domaganie się dekomunizacji wymiaru tzw. sprawiedliwości III RP w
Warszawie pod gmachem Sądu Najwyższego odbywa się protest weteranów opozycji
niepodleglościowej i innych śrdowisk:
https://wkrakowie2016.wordpress.com/2016/09/09/protest-w-obronie-zygmunta-miernika/
http://solidarni2010.pl/33828-aktualizacja-non-stop-miasteczko-namiotowe-przed-sadem-najwyzszym-uwolnic-miernika.html?PHPSESSID=72032e1618c7244ff2a928e655a42d29
Protestującym przed Sądem Najwyższym w Warszawie potrzebne jest wsparcie swoją obecnością oraz: pisanie kartek i listów do Zygmunta Miernika na adres Zakładu Karnego w Wojkowicach, telefony do więzienia ze słowami wsparcia, podpisanie petycji do Prezydenta RP o akt łaski, jak i interwencje w tej sprawie u posłów i senatorów, zgłaszanie się na dyżury (dzienne lub nocne). Zgłoszenia wysyłać na maila azdun01@gmail.com i równolegle sms-em na numer tel. 692 443 703. Potrzebne są namioty, materace dmuchane (ew. karimaty), namioty, śpiwory, butle gazowe z palnikami, naczynia i sztućce jednorazowe, przyczepy kempingowe, laptopy. Najważniejsza jest jednak nasza obecność na miejscu protestu.
Weteran
Staniław Karpik walkę z komuną podjął w roku 1962 mając
zaledwie 23 lata. Wielokrotnie pozbawiany wolności, wielokrotnie
zamykany w zakladach psychatrycznych, skazywany.W PRL-owskich
obozu internowania, za co ścigany listem gończym jako "groźnym
przestępcą kryminalnym". Za ściganym Karpikiem kilkakronie uzywano
broni palnej. Działalność antykomunistyczną prowadził w całym kraju:
organizował Stowarzyszenie Młodziezy Katolickiej, drukarnie i kolportaż
literatury II obiegu, schronienia dla ukrywających się opozycjonistów.
Największą jego pasją było organizowanie pomocy medycznej. Od
początku swej działalności wpółpracował z czołowymi działaczami
opozycji kraju. Za ich pośrednictwem szły transporty tirów z całej Europy
z wyposazeniem w specjalistyczny sprzęt medyczny, rehabilitacyjny, leki.
St. Karpik zaopatrywał szpitale, przychodnie, apteki, jak też osoby
indywidualne. Całe swoje życie poświęcił innym, jest kawalerem,
ma 77 lat. Jego emerytura wraz z zasiłkiem opiekuńczym wynosi 816,- zł. We wrześniu 2014 stracił wszystko co posiadał - spalił się
doszczętnie jego dom. Od tamtej pory zamieszkuje w przystosowanym
garazu bez okien. W dniu 17 czerwca 2016 r. znalazł się w szpitalu, gdzie
przebywa do tej pory. Lekarz oddziału skierował go do domu opieki w
Siedlcach. Sam St. Karpik złozył cztery pisma w Urzędzie Gminy
z prośbą o skierowanie go do siedleckiego domu opieki "Nad Stawami".
Również Urząd ds.Kombatantów wysłał stosowne pismo w tej sprawie,
popierając prośbę zainteresowanego. Janusz Olewiński kilkakrotnie
pisemnie występował do wójta gminy z wnioskami o uszanowanie woli
samego zainteresowanego i skierowanie go zgodnie z prawem do
najblizszego DPS-u. Jak do tej pory, a jest dzień 11 lipca wójt nie wydał
skierowania do DPS-u. Wójt wie lepiej, niz lekarz, co jest dla Karpika
najlepsze. Wójt chce weterana wcisnąć do ZOL-u (Zakładu Opiekuńczo-
Leczniczego w Łosicach, gdzie do wyborów samorządowych w 2014 r.
dyrektorował w tamtejszemym ZOZ-ie). St. Karpik nie wymaga leczenia
szpitalnego, czego odpowiednikiem jest ZOL, lecz stałej opieki w DPS-
ie, co w kilku pismach potwierdzają lekarze specjaliści. Pan wójt
najprawdopodobniej chce zaoszczędzić gminne pieniądze - za pobyt w
DPS koszty ponosi Urząd Gminy, a za pobyt w ZOL-u koszty obciązają
wyłącznie NFZ. Czy wójt jest skąpcem? Czy jest to zemsta komucha
(dziś: SLD) na jednym z największych antykomunistów w Polsce?
Notabe wójt H. Brodowski przeszłość Stasia Karpika zna bardzo
dobrze - pochodzi z tej samej wioski i z tej samej parafii.
Patrz nizej: spalony dom St. Karpika
Zobacz tez, jak żyje Wałęsa:
http://www.fakt.pl/polityka/dom-lecha-walesy,artykuly,484374,1,1,1.html
http://www.fakt.pl/polityka/dom-lecha-walesy,artykuly,484374,1,1,3.html
http://www.fakt.pl/polityka/dom-lecha-walesy,artykuly,484374,1,1,6.html
http://www.fakt.pl/polityka/dom-lecha-walesy,artykuly,484374,1,1,8.html
patrz też zakładka „Agentura".
A tak żyją osoby represjonowane:
jeden mieszka w garażu, innym się wiedzie "lepiej"...
W Warszawie SB gotowa była internować już w styczniu 1981 r!
Inna osoba została internowana na podstawie dekretu o stanie wojennym
z dnia 7 grudnia 1981 r.
W Siedlcach nauczycielka matematyki została usunięta z LO w stanie
wojennym, Ponieważ "utraciła kwalifikacje ideowe do wykonywania
zawodu nauczyciela".
Bonn, 7 lutego 2016 r.
Czy Bolek odda Nobla? https://www.youtube.com/watch?v=SozYoyLzR9A
Patrz też: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/62657,nedza-kombatanta.html
Jak MOPS-y/GOPS-y traktują weteranów walki o wolną i niepodległą Polskę:
Pismo Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych:
Siedlce, dnia 2.01.2014 r.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze
w Siedlcach.
Zwracamy się z prośbą o uwzględnienie odwołania z dnia 27.12.2013 r. Pana Zbigniewa Adamczuka zamieszkałego w Mołomotkach 1 gm. Repki od Decyzji Wójt Gminy Repki z dnia 20.12.2013 r. znak: GOPS-PS.4425.3.2013.MM odmawiającej wydania zasłużonej osobie skierowania na pobyt w Domu Opieki Społecznej „Kombatant” w Legionowie.
Nasze pismo z dnia 2.12.2013 r. skierowane na ręce Pani Wójt Gminy Repki w tej sprawie zostało całkowicie zignorowane.
W odmownej decyzji nieprawdziwie stwierdzono m.in. że, Z. Adamczuk „jest sprawny ruchowo, porusza się samodzielnie i sam załatwia sprawy urzędowe”.
Fakty natomiast są diametralnie odmienne. Pan Adamczuk, 81-letni weteran walki o wolną i niepodległą Polskę nie jest w stanie wejść na schody, jest osobą niepełnosprawną, porusza się z trudnością o lasce, jest po udarze mózgu, również kontakt z nim jest ograniczony. Powyższe wynika z Karty informacyjnej leczenia szpitalnego wydanej przez Szpital Powiatowy w Sokołowie Podlaskim dnia 12.09.2013 r. (dok.: L.ks.gł. 6484/2013).
Wnioskodawca zamieszkuje w przybudówce przy oborze bez bieżącej wody, kanalizacji, a pomieszczenie ogrzewa butlą gazową.
Z. Adamczuk, ponieważ nie jest w stanie samodzielnie normalnie egzystować, wystąpił także z prośbą o odwiedzanie go przez pracownika socjalnego 1 godzinę dziennie, na co nie było żadnej reakcji powołanych do niesienia pomocy struktur Urzędu Gminy.
Ustawa o pomocy społecznej zobowiązuje do udzielenia odpowiedzi w ciągu jednego miesiąca, a w sytuacji zagrażającej życiu i zdrowiu niezwłocznie! W zaistniałej sytuacji w wyniku zaniechania i opieszałości urzędniczej, a także na skutek niezgodnego z prawem (art. 19 Konstytucji) działania samorządowej władzy publicznej wystąpiła szkoda w postaci dalszego załamania się zdrowia Pana Zbigniewa Adamczuka, który ponownie znalazł się w szpitalu.
Zwracamy uwagę, że dla władz Gminy Repki Konstytucja RP nie jest "przepisem prawa", co wyrażone zostało w ww. decyzji Wójt Gminy.Z tego również wynika, że Ustawa Zasadnicza dla Pani Wójt Gminy Repki nie stanowi żadnego prawa. Można ją też całkowicie ignorować i lekceważyć mimo, że art. 8 mówi: "Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej".
Konstytucja jasno określa obowiązki wobec weteranów o wolność i niepodległość Polski. Komentarze do Konstytucji precyzyjnie określają obowiązki i przymus organów władzy wszystkich szczebli w tym zakresie.
Ustawodawca uzależnił te obowiązki od sytuacji, w jakiej znajduje się weteran. Może to być np. doprowadzenie wody, elektryczności, wykonania łazienki, zapewnienia ogrzewania, wyżywienia, wejścia do mieszkania, dowóz do ośrodka zdrowia, stołówki, umieszczenia w domu opieki, itp. Z tych powodów art. 19 Konstytucji nie odwołuje się do ustawy kombatanckiej, która przyznaje określone przywileje kombatantom.
Wobec weteranów natomiast zastosowane być muszą inne kryteria obejmujące daleko idącą pomoc i dlatego właśnie ustrojodawca wydał przepis zawarty w art. 19 naszej Konstytucji.
Przy niniejszym informujemy, że podobny przypadek, jak p. Adamczuka miał miejsce w Ursusie i na nasz wniosek Prezydent Warszawy w trybie priorytetowym wydała weteranowi skierowanie do domu opieki w Warszawie, gdzie przebywa do chwili obecnej ku swemu zadowoleniu (pismo Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy znak: PS-P-PZY-717-1-2-10 z dnia 9 kwietnia
2010 r.).
Opieszałość postępowania i niechęć władz gminnych do osoby zasłużonej dla Rzeczypospolitej w osobie Zbigniewa Adamczuka narusza ład konstytucyjny i jest nie do przyjęcia.
Wnosimy zatem o zobowiązanie Urzędu Gminy w Repkach do niezwłocznego wydania
skierowania Panu Zbigniewowi Adamczukowi do DPS „Kombatant” w Legionowie.
Z poważaniem:
Członek Zarządu Przewodniczący Zarządu
/-/Ryszard Piekart /-/Janusz Olewiński
Siedlce, dnia 10.02.2014 r.
Pan Bronisław Komorowski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.
Zwracamy się do Pana Prezydenta, jako najwyższego strażnika praw zawartych w Konstytucji RP z prośbą o podjęcie
stosownych działań na lekceważenie Konstytucji przez Urząd Gminy w Repkach oraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Siedlcach i spowodowanie wydania skierowania do Domu Opieki Społecznej „Kombatant” w Legionowie weteranowi walki o niepodległy byt Państwa
Polskiego Panu Zbigniewowi Adamczukowi.
Uzasadnienie.
Pan Zbigniew Adamczuk w latach 1980-1981 aktywnie uczestniczył w organizowaniu Solidarności Rolniczej na terenie byłego
województwa siedleckiego. Był członkiem Zarządu Wojewódzkiego NSZZ RI „Solidarność” województwa siedleckiego. Dnia 30 grudnia 1980 r. uczestniczył w akcji protestacyjnej rolników w Sądzie Najwyższym w Warszawie dotyczącej zrejestrowania NSZZ RI „S”. W 1981 r. od 5 listopada do 14 grudnia czynnie uczestniczył w Ogólnopolskim Strajku Okupacyjnym Rolników Siedlcach.
Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się, a w miesiącu styczniu 1982 r. został internowany i osadzony w Zakładzie Karnym we Włodawie i następnie w Lublinie. Po zwolnieniu z internowania podjął działalność podziemną między innymi kolportując w środowisku wiejskim prasę i wydawnictwa niezależne. W latach osiemdziesiątych brał udział uroczystościach i manifestacjach organizowanych przez opozycję solidarnościową. Dnia 4 września 1987 r. będąc jednym z wnioskodawców złożył w siedleckim Sądzie Wojewódzkim wniosek o rejestrację społeczno-zawodowej organizacji rolników pod nazwą „Solidarność” Rolników Indywidualnych Województwa Siedleckiego.
W ostatnich latach działał w Stowarzyszeniu Chłopów Internowanych, Prześladowanych i Represjonowanych w byłej PRL, gdzie pełnił funkcję sekretarza.
Z powodu opozycyjnej działalności był zatrzymywany, inwigilowany. W jego domu i zabudowaniach przeprowadzano rewizje. Prześladowania i represje spowodowały, że zaczął podupadać na zdrowiu.
Pan Zbigniew Adamczuk przez całe lata 80-te ub. stulecia poświęcił swój czas i swoją pracę przede wszystkim na rzecz uzyskania wolności i niepodległości Państwa Polskiego. Pracę tę traktował jako swój obowiązek, jako służbę innym. Służył sobą samym, a nie dla samego siebie. Nigdy nie oczekiwał awansów, nagród ani przywilejów.
Był odważny w działaniach na rzecz wolnej i niepodległej Polski oraz przemian demokratycznych w tej części Europy. Walcząc
o tę wolność jako jedyny na terenie Urzędu Gminy Repki doznał różnorodnych prześladowań.
Pan Zbigniew swoje dobro poświęcił przede wszystkim na rzecz dobra wspólnego i te dobro wspólne zostało uzyskane dzięki jego wysiłkowi. Był dobrodziejem nie tylko dla swoich dzieci, ale i wszystkich innych, w tym także dla osób piastujących różne szczeble władzy, które z jego trudu i cierpienia czerpią do dziś korzyści żyjąc w wolnym i demokratycznym kraju.
Wszyscy więc pełniący jakąkolwiek władzę są dłużnikami Pana Adamczuka. On jest ich dobrodziejem, gdyż obdarował ich upragnioną wolnością.
Dziś 81-letni weteran Zbigniew Adamczuk wymaga stałej fachowej opieki medycznej i socjalnej, której rodzina nie jest w stanie mu zapewnić, gdyż nikt z rodziny nie jest lekarzem czy pielęgniarką.
Dnia 2.10.2013 r. p. Adamczuk zwrócił się Do Urzędu Gminy w Repkach o wydanie mu skierowania do Domu Opieki Społecznej „Kombatant” w Legionowie.
Decyzją z dnia 20.12.2013 r. znak: GOPS-PS.4425.3.2013.MM Wójt Gminy Repki odmówiła wydania zasłużonej osobie skierowania. Złożone do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Siedlcach odwołanie nie zmieniło decyzji UG.
Obie instancje uzasadniały swoje decyzje ustawą o pomocy społecznej i obarczyło rodzinę wyłącznym obowiązkiem do udzielania pomocy.
Niewątpliwie obowiązek niesienia pomocy Z. Adamczukowi spada na jego dzieci, gdyż on je wychowywał i utrzymywał najlepiej jak potrafił. O tym też mówi ustawa o pomocy społecznej, na którą powołuje się Urząd Gminy w Repkach i siedleckie Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Jednak obie instytucje – Urząd Gminy w Repkach i Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Siedlcach - w sposób rażący zignorowały obowiązek nałożony na władze RP wszystkich szczebli udzielania pomocy, który to obowiązek wynika już nie z ustawy o pomocy społecznej, ale z najwyższego prawa, jakim jest Konstytucja RP (art. . Konstytucja bowiem nakłada
bezwzględny obowiązek niesienia pomocy weteranom wyłącznie przez pełniących wszelką władzę w kraju. To również dla nich Pan Adamczuk wywalczył wolną i demokratyczną Polskę. To oni dzięki Panu Zbigniewowi Adamczukowi mogą pełnić władzę, różne ważne funkcje i stanowiska w wolnym i demokratycznym kraju. Na władzach więc RP spoczywa obowiązek i to o wiele większy niż na jego dzieciach niesienia pomocy Weteranowi, i to pomocy wyjątkowej i przez cały okres jego dalszego życia (art. 19 zkomentarzami).
Tymczasem te władze w sposób lekceważący potraktowały swoje obowiązki ignorując całkowicie Ustawę Zasadniczą RP, jak i osobę Weterana zasłużoną dla kraju (potwierdzeniem działalności na rzecz przemian demokratycznych jest m.in. wyróżnienie przyznane p. Adamczukowi przez Prezydenta RP, jak i liczne dokumenty gromadzone przez Służbę Bezpieczeństwa PRL znajdujące się w zasobach IPN).
Zignorowano wolę Weterana, traktując go niczym przedmiot. Zignorowano też obowiązki struktur władzy zawarte w Konstytucji RP.
Korzystanie przez władze z owoców pracy Z. Adamczuka przy dyskryminacji dobrodzieja tych owoców łamie zasady demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej (art. 2).
Uporczywe uchylanie się od wydania skierowania do ośrodka pomocy wskazanego przez Weterana jest pogwałceniem Konstytucji, która mimo wszystko jest najwyższym prawem w Polsce. W decyzjach wymienionych organów niestety przebija brak poszanowania najwyższego prawa, jakim jest Konstytucja RP.
Pan Z. Adamczuk najpierw był prześladowany przez totalitarny system za działalność na rzecz wolnej i demokratycznej Polski, a obecnie z powodu tamtej działalności jest dyskryminowany. A dotyczy to przecież osoby, która dla poszanowania właśnie prawa poświęciła swoje największe dobro.
Tylko dzięki ofiarności i całkowitemu poświęceniu się dla innych Zbigniewa Adamczuka, wszyscy wydający orzeczenia (i nie tylko oni) mogą piastować wysokie urzędy w wolnej, niepodległej i demokratycznej Polsce, czerpiąc zarazem ogromne także osobiste profity z tego tytułu.
Córka Janusza Olewińskiego zginęła tragicznie w dniu 20 września 2006 r.
Nekrolog-plakat przygotowany został na drugi dzień po jej śmierci.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Katedrze Siedleckiej w dniu 30 września
pod przewodnictwem emerytowanego biskupa ordynariusza Jana Mazura.
„Może czasem inaczej Bóg pokieruje sprawą, aniżeli ty chciałeś, ale z czasem
przekonasz się, że to, co Bóg uczynił, dobrze uczynił, choć w danej chwili tego
nie rozumiałeś”.
św. Urszula Ledóchowska