W dniu 29 stycznia 2012 r. Biskup Polowy WP na wniosek Stowarzyszenia przyznał i wręczył "Medal błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki" zgromadzeniu Sióstr Sakramentek Benedyktynek od Nieustającej Adoracji w Siedlcach.
W uzasadnieniu wniosku czytamy:
Siostry Sakramentki Benedyktynki od Nieustającej Adoracji Najświętszego Sakramentu w Siedlcach żywo interesowały się tym, co działo się po powstaniu NSZZ „Solidarność”. Cyklicznie jedna z sióstr w okresie od września 1980 r. do grudnia 1981 r. odwiedzając siedlecką siedzibę MKZ NSZZ „S” odbierała związkową prasę i informacje o sytuacji w związku oraz w kraju. Kiedy w dniu 5 listopada 1981 r. w Siedlcach wybuchł ogólnopolski strajk okupacyjny rolników Siostry zaangażowały się w niesieniu pomocy przebywającym w Siedlcach z całej Polski rolnikom. Praca ich polegała na przygotowywaniu obiadów dla protestujących rolników z produktów otrzymywanych od okolicznej ludności. Protest rolników został zlikwidowany w nocy 14 grudnia 1981 r. po wprowadzenia stanu wojennego.
W cztery dni po wprowadzeniu stanu wojennego Biskup Ordynariusz Jan Mazur, jako pierwszy w Polsce, na mocy specjalnego dekretu powołał do istnienia Diecezjalny Komitet Pomocy Represjonowanym. Skupiał on ok. 30 członków, a jego zadaniem było niesienie wszechstronnej pomocy internowanym i ich rodzinom m.in. duchowej, finansowej, rzeczowej i socjalnej, a także medycznej współpracując ze służbą zdrowia, itp.
W pomoc walczącym z totalitarnym systemem włączyły się nasze Siostry Sakramentki. Z uwagi na ogromną chęć niesienia pomocy internowanym i ich rodzinom, Siostry wyraziły wolę, aby siedziba Komitetu mieściła się w ich Klasztorze.
Siostry wzięły pod opiekę całe rodziny internowanych. Przygotowywały paczki żywnościowe i odzieżowe. Wspierały je też finansowo. Pomoc udzielana była regularnie.
Dla osób internowanych przez cały okres uwięzienia przygotowywały paczki żywnościowe, które dostarczali nasi biskupi i księża odwiedzając nas w więzieniach. Przygotowywane przez Siostry paczki otrzymywali wszyscy internowani przebywający w odwiedzanym więzieniu, a nie tylko z diecezji siedleckiej. Taka praktyka stosowana była przez cały okres internowania (inne diecezje zabezpieczały tylko internowanych ze swoich terenów). Była to rzecz bez precedensu, gdyż żadna diecezja nie postępowała w ten sposób.
Dostarczane m.in. w paczkach (dla każdego internowanego) słodkie bułeczki upieczone przez Siostry cieszyły się ogromnym powodzeniem podczas całego okresu internowania. Wręcz nam (siedlczanom) zazdroszczono tak sprawnie działającej organizacji pomocy uwięzionym zorganizowanej w Siedlcach i kunszt kulinarny Sióstr.
Do pracy tej Siostry angażowały osoby świeckie np. posiadające samochody, gromadzące produkty spożywcze i rolne (owoce, warzywa, ziemniaki i inne płody rolne, a także mąkę, jaja, cukier itp.) Dawało to uwięzionym bardzo jasny obraz organizowania się społeczeństwa oraz tego, że nie pozostaliśmy w więzieniach sami ze swoimi problemami. Pozostający za murami upominali się o nas wraz z Kościołem, który pierwszy stanął w naszej obronie. Przekładało się to też na działalność wielu osób w opozycji antykomunistycznej.
Komitet Pomocy nie był liczny lecz niezwykle operatywny, a jego duszą były Siostry Sakramentki. Komitet teoretycznie ogarniał całą diecezję, a w praktyce pomoc sięgała daleko poza jej granice.
Pozbawiani pracy zatrudniani byli także przy pracach na terenie przyklasztornym i w ten sposób Siostry dawały utrzymanie represjonowanym.
W klasztorze u Sióstr przechowywane były dokumenty represji i prześladowań, a także niezależne wydawnictwa II obiegu.
Pomoc Sióstr w stanie wojennym dawała nam ogromną nadzieję i moc wytrwania. Wizyty w więzieniach Biskupa Ordynariusza naszej Podlaskiej Diecezji i Kapłanów, stanowiły potwierdzenie stanowiska Kościoła wobec komunistycznej przemocy i osób prześladowanych.
Siedleckie Sakramentki duchowo wspierały walczących. Każdego szesnastego dnia miesiąca w ich Kaplicy odprawiane były przez biskupa sufragana Wacława Skomoruchę Msze św. w intencji Ojczyzny, jak również w rocznice wyboru Papieża – Polaka oraz masakry robotników Wybrzeża i stanu wojennego. W kaplicy klasztornej odbywały się także koncerty patriotyczne przedstawiane przez znanych aktorów scen polskich. W ich klasztorze internowani chrzcili swoje dzieci, tam też młodzi opozycjoniści zawierali sakramentalny związek małżeński.
W historii narodu Kościół zawsze odgrywał rolę jednoczącą, zwłaszcza w chwilach najtrudniejszych, kiedy zagrożone były byt i kultura polska. Nigdy nie były mu obce dobro państwa, jego niepodległość, suwerenność i bezpieczeństwo. Na przestrzeni wieków Kościół katolicki w Polsce odgrywał niepoślednią rolę w integrowaniu społeczeństwa, zwłaszcza w najtrudniejszych chwilach. Kościół zawsze kierował się polską racją stanu i zawsze był ściśle związany ze społeczeństwem.
Przetrwanie „Solidarności” było możliwe nie ze względu na dopływ do środowisk lewicowych amerykańskich dolarów, ale przede wszystkim dzięki Kościołowi katolickiemu, który przyciągał niczym magnes nie tylko zwolenników „Solidarności”, ale i wielkie rzesze spragnionego wolności polskiego patriotycznego społeczeństwa. To właśnie w Kościele polskim cementowały się różne środowiska polityczne i społeczne. Kościół ogarniał cały naród prowadząc wszechstronną działalność charytatywną, udzielając pomocy wyrzucanym z pracy, więzionym i ich rodzinom. W obiektach kościoła odbywały się różne spotkania środowisk opozycyjnych, niejednokrotnie tam przechowywano niezależne wydawnictwa, a nawet drukowano. Inspiracją dla działaczy niezależnych był Ojciec Święty Jan Paweł II, który jawnie wspierał „Solidarność” upominając się o prawa narodu. Trudno nam sobie nawet wyobrazić, co by było, gdyby w Polsce zabrakło Kościoła katolickiego, a u nas takiego Zgromadzenia, jak Sióstr Sakramentek Benedyktynek.
Jesteśmy wdzięczni siedleckim Siostrom za niestrudzone krzewienie wiary i patriotyzmu, za ofiarność oraz zaangażowanie w kształtowaniu wielu sumień, bezkompromisową obronę praw ludzkich i Boskich, a także dodawanie sił do walki ze złem i za to, że przetrwaliśmy. Panu Bogu dziękujemy, że dał nam takie siostry zakonne, z których jesteśmy z dumni. Błogosławimy im i dziękujemy za wierną służbę Bogu i Ojczyźnie.
http://www.echokatolickie.pl/index.php?str=100&id=3768
http://www.muzeumsiedlce.art.pl/czasowe.html
Wystawy czasowe
"Sceny z życia w PRL"
Czas trwania: 2 - 30 grudnia 2011 r.
Kurator wystawy: Mariusz Krasuski
Wystawa jest poświęcona 30 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Zostały zaprezentowane w niej materiały fotograficzne, dokumenty, prasa podziemna, ulotki, plakaty, znaczki, kalendarze, "bibuła", dokumentujące przebieg stanu wojennego w Siedlcach i innych częściach Polski. Na uwagę zasługują także, eksponowane narzędzia do produkcji druku podziemnych czasopism i ulotek.
Ekspozycja oprócz wydarzeń stanu wojennego ukazuje także, późniejsze tradycje solidarnościowe.
Materiały pochodzą ze zbiorów prywatnych Janusza Olewińskiego, Ryszarda Piekarta oraz Uniwersytetu Przyrodniczo - Humanistycznego w Siedlcach.
Przez prawie 16 m-cy społeczeństwo polskie ustami NSZZ „Solidarność” domagało się demokratyzacji życia publicznego w Polsce. 13 grudnia (noc z soboty na niedzielę) 1981 r. o godzinie 0:00 oddziały ZOMO rozpoczęły ogólnokrajową akcję aresztowań działaczy opozycyjnych. W dniu wprowadzenia stanu wojennego w działaniach na terytorium kraju wzięło udział ok. 70 tys. żołnierzy Wojska Polskiego, 30 tys. funkcjonariuszy MSW oraz bezpośrednio na ulicach miast 1750 czołgów i 1400 pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych piechoty, 9000 samochodów oraz kilka eskadr helikopterów i samoloty transportowe. 25% wszystkich sił skoncentrowano w Warszawie i okolicach.
10 tysięcy funkcjonariuszy wzięło udział w Akcji "Jodła", której celem było zatrzymanie i umieszczenie w uprzednio przygotowanych aresztach i więzieniach wytypowanych osób, uznanych za groźne dla bezpieczeństwa państwa.
Kilkanaście minut przed północą rozpoczęła się Akcja "Azalia", mająca na celu opanowanie i wyłączenie central telefonicznych. Do 451 obiektów w całym kraju wkroczyły uzbrojone oddziały, sformowane z 700 funkcjonariuszy SB i MO, 3000 żołnierzy Wojsk Ochrony Pogranicza oraz innych jednostek wojskowych MSW, a także 1200 żołnierzy oddelegowanych przez wojsko. Zaraz po północy zamilkły cywilne telefony, w tym także w ambasadach i konsulatach. W tym samym czasie 350 funkcjonariuszy milicji i SB, 550 żołnierzy MSW oraz około 3000 żołnierzy obsadziło wszystkie obiekty radia i telewizji. Już 14 grudnia rezerwiści powołani do jednostek milicji otrzymali broń, z zastrzeżeniem, że wydawanie amunicji należeć będzie do decyzji komendantów wojewódzkich MO. Broń wydawano zmobilizowanym członkom ORMO a także emerytom oraz rencistom SB i MO, zorganizowanym w grupach samoobrony.
MON powołało dziesiątki tysięcy rezerwistów i wydało rozporządzenie o nakazie zdeponowania broni i amunicji. Zmilitaryzowano wiele instytucji (skierowano do nich 8000 komisarzy wojskowych, w tym 400 do resortów i instytucji centralnych), część strategicznych sektorów gospodarki, takich jak komunikacja, telekomunikacja, energetyka, górnictwo i porty morskie oraz 129 najważniejszych fabryk.
Wyłączono komunikację telefoniczną (co spowodowało liczne przypadki śmierci osób, których nie można było przewieźć do szpitali karetkami pogotowia[potrzebne źródło]), wprowadzono cenzurę korespondencji. Po późniejszym przywróceniu łączności kontroli i cenzurze podlegały również rozmowy telefoniczne (w słuchawkach telefonicznych informował o tym powtarzający się automatyczny komunikat: rozmowa kontrolowana, rozmowa kontrolowana...).
Ograniczono możliwość przemieszczania się wprowadzając godzinę milicyjną (w początkowym okresie od 19:00, następnie od 22:00 do 6:00), jednocześnie zakazano zmiany miejsca pobytu bez uprzedniego zawiadomienia władz administracyjnych. Wstrzymano wydawanie prasy (poza dwiema gazetami rządowymi – "Trybuna Ludu" i "Żołnierz Wolności", oraz kilka pism terenowych). Zarządzono również wstrzymanie wyjazdów zagranicznych do odwołania (zamknięto granice państwa i lotniska cywilne), a także czasowe zawieszenie zajęć w szkołach.
Właśnie mija 30-ta rocznica haniebnego i nielegalnie wprowadzonego stanu wojennego w Polsce w dniu 13 grudnia 1981 r. Stan ten został wprowadzony przez komunistów z obawy przed utratą władzy. Skutkiem terroru panującego w Polsce skrytobójczo zamordowanych zostało co najmniej 124 osoby.
Tylko w okresie od 13.12.1981 do 21.07.1983 r. sądy cywilne skazały 1685 osób, a sądy wojskowe 10191. Kolegia ds. wykroczeń w ciągu jednego roku obowiązywania stanu wojennego ukarały 176757 osób, w tym karą aresztu 6384, a grzywny 1695824. Ogółem od 13.12.1981 do 21.07.1983 r. kolegia ukarały 237692 osoby, w tym karą aresztu 6473 osoby. Internowano ok. 10 tys. działaczy (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Kontstrytucyjnego z dnia 16.03.2011 r., sygn. akt: K 35/08
Na skutek represji wiele osób zostało inwalidami, wielu otrzymało „wilczy bilet”, wielu pozbawiono pracy i możliwości nauki. W wyniku tego pozbawieni zostali możliwości zdobywania wiedzy i podnoszenia swoich kwalifikacji, a tym samym zapewnienia sobie i rodzinie godziwych i godnych warunków życia. Wielu też na skutek prześladowań żyje do dziś z głodowych rent czy emerytur w wys. ok. 640,-zł, gdy tymczasem „obniżone” emerytury SB-eckie sięgają kwoty 8.600,- zł miesięcznie.