|
|
|
Strasburg Styczeń 2010 r.
Zarząd Stowarzyszenia skierował trzy skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu:
1. na dyskryminacyjne zapisy ustawy z dnia 19 września 2007 r.o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz. U. z dnia 18 października 2007 r.),
2. na zaniechanie i uchylanie się odnośnie znowelizowania ustawy tzw. kombatanckiej wg. projektu rządowego ustawy z dnia 24 czerwca 2008 r. pn. o uprawnieniach kombatantów, uczestników walki cywilnej lat 1914 – 1945, działaczy opozycji wobec dyktatury komunistycznej oraz niektórych ofiar represji systemów totalitarnych mimo zaawansowanych prac rządu i publicznych obietnic składanych osobiście przez Premiera RP,
3. na dyskryminację rodzin osób zamordowanych z powodów politycznych uchwaloną ustawą z dnia 7 maja 2009 r. o zadośćuczynieniu rodzinom ofiar zbiorowych wystąpień wolnościowych w latach 1956–1989.
W uzasadnieniu do skargi nr 2 czytamy m.in.:
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych z siedzibą w Siedlcach wnosi skargę na Rząd RP na zaniechanie i zaniedbywanie, lekceważenie i dyskryminację obywateli przez uchylanie się znowelizowania aktu prawnego wg. projektu rządowego ustawy z dnia 24 czerwca 2008 r. pn. o uprawnieniach kombatantów, uczestników walki cywilnej lat 1914 – 1945, działaczy opozycji wobec dyktatury komunistycznej oraz niektórych ofiar represji systemów totalitarnych mimo zaawansowanych prac rządu i obietnic składanych osobiście przez Premiera RP.
Stowarzyszenie reprezentuje najwierniejszych obrońców praw człowieka i swobód obywatelskich tj. tych, którzy za swoje czyny i za wierność prawom wolnego świata zapłacili najwyższą cenę. Utracili bowiem bezpowrotnie najlepsze lata życia, szanse normalnego rozwoju. Zniszczono im kompletnie kariery zawodowe. Pozbawiono możliwości kontynuowania nauki, zdobywania wiedzy i awansu, zarobkowania, utrzymania siebie i rodziny na godziwym poziomie. Poprzez dyskryminację prawną (w tym rentowo-emerytalną) osoby represjonowane pozbawione są prawa do stopy życiowej zapewniającej im zdrowie i dobrobyt włącznie z wyżywieniem, opieką lekarską, zabezpieczeniem na wypadek bezrobocia, choroby, starości. W okresie totalitarnym represjami pozbawieni całkowicie zdolności zarobkowania, godziwego poziomu życia swojego i rodziny, rozwoju, szansy na życiową karierę i poprawę warunków bytu, obecnie poprzez dyskryminację pozbawieni są wszelkiej nadziei na skuteczne leczenie i poprawę swojego losu. Niektórzy też nigdy nie otrzymają emerytury. A środki do życia utracili w wyniku bezprawnych represji i prześladowań politycznych, a więc w sposób całkowicie od siebie niezależny.
Parlament RP w uroczystej uchwale sejmowej z dnia 18.06.1998 r. zobowiązał się do „uczynienia wszystkiego, co możliwe, aby wynagrodzić krzywdy powstałe w okresie komunistycznych rządów”. Premier Rządu Donald Tusk w rocznicę "wydarzeń grudniowych" w 2007 r. zapewniał publicznie, że „ustawa dla represjonowanych będzie w I półroczu 2008 r.” W projekcie rządowym widniała data obowiązywania tej ustawy: „1 stycznia 2009 r.”
Do ww. projektu, posiadającego liczne uchybienia i braki, przekazywaliśmy stronie rządowej, w tym Premierowi i Marszałkowi Sejmu, opracowane w oparciu o konsultacje środowisk represjonowanych uwagi i uzupełnienia. Zwracaliśmy się o umożliwienie nam uczestniczenia nad projektem ustawy w pracach stosownej komisji sejmowej.
Po wielomiesięcznych zaawansowanych pracach Rządu na projektem ustawy Rząd odmówił dalszego kontynuowania nad nią prac uzasadniając swoją decyzję „trudną sytuacją gospodarczą i wynikającą z tego konieczność dokonania ograniczeń w wydatkach z budżetu państwa”.
Postępowanie władz polskich łamie prawo rodzime (Konstytucję) oraz międzynarodowe (Konwencję Strasburską).
Bezczynność oraz zaniechanie organów władzy państwowej poprzez uporczywe uchylanie się od wydania stosownych aktów prawnych mimo zobowiązań jest pogwałceniem Konstytucji RP, która nakłada obowiązek na władze do poszanowania i ochrony obywateli przed naruszeniem jego wszelkich praw, w tym jego godności, która jest nadrzędną nawet wobec samej Konstytucji. Godność osób represjonowanych od ponad 20 lat deptana jest systematycznie: represjonowani traktowani są, jako instrument dla osiągania przez określone kolejne środowiska polityczne własnych celów i korzyści, a nie dla represjonowanych, którzy są dla nich tylko przedmiotem.
Kolejne wybory do najwyższych władz RP są dobitnym dowodem na to, że represjonowani są przedmiotem działań przez ubiegających się o władzę do chwili osiągnięcia tej władzy.
Karta Praw Podstawowych UE z r. 2001 w art. 1 stanowi: „Godność człowieka jest nienaruszalna...”. A dotyczy to przecież osób, które dla poszanowania właśnie prawa poświęciły swoje największe dobro.
Ustawa miała doprowadzić do słusznego naprawienia wyrządzonych krzywd z powodów politycznych i zapewnić poczucia bezpieczeństwa prawnego obywateli – osób represjonowanych, które oczekiwały ochrony prawnej z powodu wyrządzonej trwałej szkody i krzywdy. Ostateczne decyzje władz podtrzymują degradację części obywateli, a także podważają zaufanie do państwa i podejmowanych przez ich władze decyzji. Przez żonglowanie obietnicami i niedotrzymywanie zawartej umowy podważone zostało zaufanie do państwa. Obywatele RP przez najwyższe władze są oszukiwani. Jest to rażącym naruszeniem Konstytucji RP oraz Konwencji Strasburskiej. A dotyczy to przecież osób, które dla poszanowania prawa i o wolność tej części Europy poświęciły swoje największe dobro.
Jako stona społeczna wielokrotnie zwracaliśmy się do władz z wnioskami w prawnym uregulowaniu problemów osób represjonowanych z powodów pollitycznych. Wnosiliśmy liczne uwagi do rządowego projektu ustawy. Występowały też osoby fizyczne, jak i inne organizacje skupiające osoby represjonowane.
Rząd po wieloletnich staraniach i obietnicach zrezygnował z dalszych prac nad ustawą i jej podjęciem z powodu braku funduszy w budżecie państwa, jak przedstawiciel władz stwierdził w piśmie z dnia 4.11.2009 r. Uzasadnienie takie jest kontrowersyjne, ukazuje koniunkturalizm władz, nie służy sprawiedliwości i poczuciu bezpieczeństwa prawnego obywateli.
Państwo nie jest sprawiedliwe, bo różnicuje obywateli i podtrzymuje ich degradację, a także podważa zaufanie do państwa i jego władz. Podważane jest też zaufanie do państwa poprzez niedotrzymywanie zawartej umowy wobec obywateli. Korzystanie natomiast z owoców pracy osób represjonowanych przy dyskryminacji „dobrodziejów” tych owoców łamie zasady demokratycznego państwa prawa, które są zwykłą fikcją. Bezczynność i zaniechanie organów władzy państwowej poprzez uporczywe uchylanie się od wydania stosownych aktów prawnych jest bezprzykładnym pogwałceniem rodzimych i międzynarodowych praw czlowieka nakładających na władze obowiązek poszanowania i ochrony obywateli przed naruszeniem ich wszelkich praw, w tym godności, która jest nadrzędną nawet wobec samej Kontytucji. Godność osób represjonowanych od prawie 20 lat deptana jest systematycznie: represjonowani traktowani są, jako instrument dla osiągania przez określone środowiska polityczne własnych celów i korzyści, z pominięciem represjonowanych, którzy są dla nich tylko przedmiotem. Kolejne wybory do najwyższych władz RP są tego dobitnym dowodem: represjonowani są przedmiotem działań przez ubiegających się o władzę do chwili osiągnięcia tej władzy. Karta Praw Podstawowych UE z r. 2001 w art. 1 stanowi: „Godność człowieka jest nienaruszalna...”. A dotyczy to przecież osób, które dla poszanowania właśnie prawa poświęciły swoje największe dobro.
Rząd świadomie prowadzi politykę rasizmu ekonomicznego w stosunku do osób represjonowanych z powodów politycznych poprzez dyskryminację i lekceważenie pogarszając ich położenie socjalne.
Nasza skarga, całkowicie uzasadniona dotyczy naruszania przez władze RP zasady równości wobec prawa, słuszności i sprawiedliwości społecznej, podważania zaufania obywateli wobec stanowionego przez prawa, osłabiania poczucia bezpieczeństwa prawnego oraz drastycznego naruszania zasad państwa prawnego, jak też dyskryminuje i segreguje obywateli stosując metody rasistowskie wobec określonej grupy obywateli.
Skargę nr 3 uzasadniono m.in.:
Ustawa z dnia 19.09.2007 r. o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za dzilalność na rzecz niepodległości bytu Państwa Polskiego (Dz.U. z dnia 18.10.2007 r.) w części jej zapisów dyskryminuje i segreguje obywateli na lepszych i gorszych:Do Premiera:
1. ustawodawca celowo dokonał zapisu w ustawie, że ofiara zginęła w „wystąpieniach zbiorowych”, aby rodziny zdecydowanej większości ofiar (np. 19.latków: Wojciecha Cieleckiego i Grzegorza Przemyka czy Piotra Bartoszcze, Jacka Jerza, Jana Samsonowica, Zbigniewa Simoniuka i wielu wielu innych) nie mogły uzyskać stosownych świadczeń
2. mordy z powodów politycznych odbywały się skrytobójczo, a nie w „masowych demonstracjach” i „wystąpieniach zbiorowych”, jak określił ustawodawca
3. kwota 50.000,- zł jest bardzo niską kwotą poniżającą ofiary systemu totalitarnego jak i ich rodziny.
Państwo nie jest sprawiedliwe, gdyż dyskryminuje i różnicuje obywateli, podtrzymuje ich degradację, jak też podważa zaufanie do stanowionego prawa.
Ustawa miała umożliwić wszystkim rodzinom osób zamordowanych z powodów politycznych uzyskanie odszkodowania i zadośćuczynienia. Tymczasem Rząd RP postanowił „przyznać uprawnienia wyłącznie rodzinom osób, które poniosły śmierć w trakcie wystąpień zbiorowych, mających miejsce w latach 1956-1983”. Zamiast dla wszystkich uchwalono bubel prawny, który dyskryminuje i segreguje obywateli „z powodu braku funduszy w budżecie” państwa, jak przedstawiciel władz stwierdził w piśmie z dnia 4.11.2009 r. Projektodawca-ustawodawca poza lakonicznym stwierdzeniem nie wykazał, w jaki sposób równowaga budżetu państwa mogłaby zostać naruszona i jakie argumenty za tym za tym zagrożeniem przemawiają. Argument konieczności zachowania równowagi budżetowej nijak ma się do celu, jaki ma realizować ustawa i do podstawowych zasad poszanowania praw człowieka ze szczególnym uwzględnieniem zasad równości, sprawiedliwości społecznej i prawa do odszkodowania. Ograniczenie osób uprawnionych drastycznie ukazuje koniunkturalizm ustawodawczy, a nie ochronę interesów fiskalnych państwa czy ochronę własnych obywateli przed bezprawiem.
Zamordowanych z powodów politycznych w Polsce zostało, co najmniej 124 osoby (informacje uzyskane z Instytutu Pamięci Narodowej). Z tej liczby uzyskać odszkodowanie i zadośćuczynienie będą mogły tylko nieliczne rodziny – ok. 10% -, ponieważ Rząd uznał, że ustawa nie dotyczy mordów politycznych dokonanych skrytobójczo, które w większości skrytobójczo dokonano wg. oficjalnej oceny IPN w wyniku przeprowadzonych badań przez Sejmową Komisję Nadzwyczajną. Poza tym ustawa nie dotyczy osób zamordowanych z powodów politycznych po 1983 roku, co dyskryminuje pokrzywdzonych obywateli RP tj. rodziny ofiar, gdyż większość zbrodni dokonano po roku 1983.
Po popełnieniu zbrodni niemal natychmiast przystępowano do zacierania śladów. W ukryciu prawdy uczestniczyły wszystkie struktury państwa komunistycznego na czele z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, prokuraturą wojskową i powszechną oraz z aparatem propagandowym. Pierwszy etap zacierania śladów miał dosłowne znaczenie — tynkowano budynki by ukryć ślady przestrzelin, „zabezpieczano” łuski i kule, niszczono inne potencjalne materiały dowodowe. W przypadku zabójstw dokonanych przy użyciu broni palnej utrudniano badania balistyczne, dbano o możliwość uzupełnienia amunicji przez funkcjonariuszy.
Przy użyciu wszystkich dostępnych środków kontrolowano i nadzorowano śledztwa prowadzone w poszczególnych przypadkach. Sprawców i świadków zbrodni wywodzących się z grona MO lub SB szkolono, jak mają zeznawać. W razie potrzeby SB dostarczała własnych „świadków”, którzy negowali wersje podawane przez rzeczywistych uczestników wydarzeń. Metodami operacyjnymi zbierano informacje o niewygodnych świadkach, by móc ich szantażować lub skompromitować. Bezpośrednio ingerowano także w przebieg postępowań. Czyniły tak zarówno Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Prokuratura Generalna, jak i Naczelna Prokuratura Wojskowa. W wielu przypadkach jednak ingerencje takie nie były nawet konieczne — prokuratorzy sami wiedzieli, jak doprowadzić do umorzenia sprawy ze względu na „niewykrycie sprawców” czy dokonanie zabójstwa przez „nieznanych sprawców” lub stwierdzenie „braku znamion przestępstwa”.
Informowaliśmy władze RP o tym, że uchwalona ustawa dyskryminuje obywateli – rodziny osób zamordowanych, ale bez rezultatu, dlatego wnosimy niniejszą skargę na postępowanie Rządu.
Uzasadnienie do skargi nr 1:
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych z siedzibą w Siedlcach wnosi skargę na Rząd RP z uwagi na uchwaloną ustawę z dnia 19 września 2007 r. o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz. U. z dnia 18 października 2007 r.). Ustawa w części jej zapisów dyskryminuje i segreguje obywateli RP.
Uchwalona ustawa doprowadziła do nierównego traktowania i niesprawiedliwego zróżnicowania sytuacji prawnej i poczucia bezpieczeństwa prawnego obywateli – osób represjonowanych, które oczekiwały ochrony prawnej z powodu wyrządzonej trwałej szkody i krzywdy. Dowolność wprowadzonych w życie określonych reguł prawnych nie powinna być wytłumaczeniem dla tworzenia prawa opartego na niespójności i niekonsekwencji, gdyż jest łamaniem zasady poprawnej legislacji oraz stanowi naruszenie art. 2 Konstytucji: państwo nie jest sprawiedliwe, bo różnicuje obywateli i podtrzymuje ich degradację, a także podważa zaufanie do państwa i stanowionego przez nie prawa. Podważone zostało tym samym zaufanie do państwa poprzez niedotrzymywanie zawartej umowy konstytucyjnej wobec obywateli. Koniunkturalizm prawny ustawodawcy drastycznie naruszył zasady państwa prawnego – doszło do niedopuszczalnego na gruncie Konstytucji oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (art. 1 i 3, art. 5 ust. 5, art. 6 ust. 1 i art. 13 oraz art. 14) fundamentalnego naruszenia samej istoty prawa. Obywatele RP dzieleni są na równych i równiejszych, co jest drastycznym naruszeniem Konstytucji RP oraz Konwencji. A dotyczy to przecież osób, które dla poszanowania prawa i o wolność tej części Europy poświęciły swoje największe dobro.
Jako stona społeczna, biorąc udział w posiedzeniach Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Stowarzyszenie wnosiło liczne uwagi do projektu ustawy postulując m.in. o: całkowite zniesienia górnej granicy odszkodowania i zadośćuczynienia, określoną kwotę za każdy dzień pozbawienia wolności w tym na okres 48 godzin i dłużej, odszkodowanie za znęcanie się psychiczne i fizyczne (pobicie, szantaż, zastraszanie, nękające zatrzymania i rewizje, degradację w pracy, za straty moralne, materialne oraz utracone zdrowie, za wyrzucenie z pracy i uczelni, zmuszanie do emigracji oraz zniesienie terminu dochodzenia roszczeń (z uwagi na: zasadę sprawiedliwości dziejowej, wiek poszkodowanych, niedozwolonych czynów, które stosowali funkcjonariusze państwa wobec osób niewygodnych politycznie). Postulowaliśmy o wyrównanie odszkodowania osobom, którym je przyznano (koniec lat 80-tych i początki lat 90-tych), ale w okresie dokonywania wypłat panowała kilkuset procentowa inflacja – otrzymane kwoty były bezwartościowe w wyniku dewaluacji złotego, uwzględnienie osób skazywanych, których wyroki zostały uchylone w latach 90-tych, ale osoby te nie otrzymały dotychczas żadnego zadośćuczynienia czy odszkodowania
Pierwotnie projekt ustawy umożliwiał także dochodzenie roszczeń osobom, które z powodu represji doznały trwałego uszczerbku na zdrowiu. Obecna ustawa uniemożliwia uzyskanie słusznego odszkodowania za utratę zdrowia. Wielokrotnie kierowane pod adresem władz postulaty środowiska zawierały oprócz umożliwienia dochodzenia roszczeń inwalidom stanu wojennego, także objęcie ustawą tych, którym skonfiskowano mienie. Podnosiliśmy, że górne określenie granicy odszkodowania jest niemoralne i sprzeczne z Konstytucją oraz Konwencją Praw Człowieka. Podnosiliśmy, że środowiska represjonowanych były prześladowane niezgodnie ówczesnym z prawem: Konstytucją PRL i Kodeksem Karnym wówczas obowiązującymi.
Zarząd Stowarzyszenia będąc zapraszanym na posiedzenia Sejmowej Komisji Praw Człowieka i Sprawiedliwości debatującej nad kształtem ww. ustawy kilkakrotnie wyrażał opinię, że określenie górnej granicy odszkodowania jest sprzeczne z Konstytucją RP oraz narusza zasady prawa europejskiego zawarte w Strasburskiej Deklaracji Praw Człowieka.
Uchwalona ustawa pozbawia osoby poszkodowane i pokrzywdzone prawa wyrównania uszczerbku majątkowego i zdrowotnego oraz adekwatnego zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę. Zapisy ustawy uczyniły odszkodowanie i zadośćuczynienie pojęciami oderwanymi od ich podstaw prawnych (art. 361 par. 1 k.c), prowadzą do niesprawiedliwego zróżnicowania sytuacji prawnej obywateli poszukujących ochrony prawnej z powodu wyrządzonej szkody materialnej i krzywdy: osoby represjonowane z powodów politycznych dyskryminowane są z pozostałymi uprawnionymi poprzez różnicowanie represjonowanych przed 31.12.1956 r. z represjonowanymi politycznie po tej dacie, uprawnionych do odszkodowania za bezprawne pozbawienie wolności i inne represje za działalność polityczną będące efektem tej działalności i na podstawie chociażby art. 5 pkt. 5 Konwencji (art. 41 pkt. 5 Konstytucji RP). Przyznane świadczenia na podstawie ustawy (art. 8 ust. 1a) osobom represjonowanym, wbrew nazwie, nie mają charakteru odszkodowawczego i zadość czyniącego, lecz tylko stanowią publiczną rekompensatę. Skutkuje to nierównym traktowaniem osób z tych samych powodów represjonowanych przed i po 31.12.1956 r., jak i wobec innych obywateli. Uznaniowa rekompensata o ograniczonym charakterze czyni unormowania prawne sprzeczne z zawartymi postanowieniami Konwencji Strasburskiej jak i rodzimego prawa zawartego w Konstytucji RP (art. 2, art. 64 ust. 2, art. 77 ust. 1, art. 41 ust. 5 zakazujący pozbawiania prawa do słusznego odszkodowania). Przyjęte przez ustawodawcę kryterium czasu, jako cechę różnicującą nie jest w żaden sposób racjonalnie uzasadnione, nie podane są również jakiekolwiek kryteria dodatkowe. Data 31.12.1956 r. jest więc nieuzasadnioną granicą różnicującą sytuacje dwóch identycznych grup adresatów ustawy. Arbitralne ograniczenie kwotowe prowadzi do nierówności i niesprawiedliwości, które nie są uzasadnione ani potrzebą ochrony interesu publicznego, ani ochroną dobra wspólnego, ale stanowią nierówne traktowanie obywateli przez ustanowione prawo-ustawę.
Naruszenie zasad konstytucyjności ustawy potwierdzili w swej opinii I Prezes Sądu Najwyższego. Sąd Okręgowy Karny w Płocku doszedł do tych samych wniosków (sygn. akt: II Ko 59/08 z dnia 15.05.2008r). Również wydana opinia Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 20.06.2006 r. skierowana do Marszałka Sejmu stwierdzała m.in. że „ograniczenie odszkodowania do 25 tysięcy złotych nosi znamiona naruszenia konstytucyjnej zasady równości wobec prawa”, co też podnosił na spotkaniu Sejmowej Komisji Praw Człowieka przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Janusz Olewiński.
Mimo naszych postulatów i wniosków wnoszonych do projektu ustawy jak i licznych pism kierowanych do władz RP po jej uchwaleniu środowisko, którego dotyczy ustawa jest nadal dyskryminowane i segregowane w porównaniu z prawami innych obywateli.
Dyskryminacja i segregacja prawna obywateli poprzez nierówne ich traktowanie (przykłady):
1. Europejski Trybunał Praw Człowieka zasądził na rzecz osoby pozbawionej wolności przez okres 2 dni kwotę 5.000,-zł (informacja zawarta w Postanowieniu Sądu Okręgowego w Płocku o sygn. akt II Ko 59/08 z dnia 15.05.2008 r.).
2. w dniu 14.11.2008 r. media donosiły, że Konrad Kornatowski otrzymał 10 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdę, której doznał podczas zatrzymania – tak orzekł 13 listopada 2008 r. Sąd Okręgowy w Warszawie.
3. Gazeta Wyborcza z dnia 3.01.2007 r. informowala, że „Są Najwyższy uwzględnił kasację w części dotyczącej odszkodowania za "nieludzkie traktowanie” tj. pobyt w zatłoczonych celach (norma trzech metrów - i tak niższa, niż zaleca Europejski Komitet Zapobiegania Torturom - nie została dotrzymana. W Europie to 5-12 m kw). W rogu umywalka i kibel. Zero intymności. W takich warunkach: 2,25 m kw.spędzał (poza godzinnym spacerem) całą dobę skazany na pięć i pół roku więzienia Adam D.”. Adam D. siedział w zakładzie karnym we Wrocławiu za narkotyki.Adam zaprotestował przeciw "nieludzkiemu traktowaniu"zażądał 150 tys. zł odszkodowania. Więzień ma swoją godność i państwo musi się z tym liczyć - taki jest sens precedensowego wyroku, jaki zapadł przed Sądem Najwyższym. Walkę o 150 tys. zł toczył od ponad trzech lat. SN uwzględnił jego kasację w części dotyczącej odszkodowania za pobyt w zatłoczonych celach.Skazany na pięć i pół roku "zwiedził" kilka aresztów i zakładów karnych.
Represjonowani natomiast przebywali w celach 1,5-2 m kw. na osobę. Brak podstawowego minimum warunków higienicznych, w tym higieny osobistej, zachowania czystości ciała, bielizny i odzieży, podstawowych warunków podawania posiłków, niehigieniczne warunki przygotowywania i przechowywania pokarmów (brudne kotły, naczynia), pokarmy nie nadające się do spożycia, obcowanie, na co dzień z odpadkami i nieczystościami, bardzo złe warunki zamieszkiwania, brud, niejednokrotnie grasujące szczury w calach, brak świeżego powietrza, intymności itp.
4. 13 listopada 2009 r. o godz. 17:00 programy informacyjne: TVP Teleexpress i następnie Wiadomości Polsatu o godz. 18:50 podały, że za niesłuszne pozbawienie wolności przez okres 10 m-cy Sąd Okręgowy w Suwałkach przyznał w piątek zadośćuczynienie w wys. 90 tys. zł mieszkańcowi Augustowa za niesłuszne aresztowanie - poinformował PAP rzecznik tego sądu Marcin Walczuk.
5. we środę 13 maja 2009 r. prasa donosiła: Minister Sprawiedliwości Andrzej Czuma na odszkodowanie (na podstawie ustawy o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego) oczekiwał zaledwie 3 miesiące domagając się 700 tys. zł. Andrzej Czuma otrzymał od Skarbu Państwa kwotę ponad ustawowe 25 tys. zł. Początkowo Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał Czumie odszkodowanie w wysokości 90 tysięcy złotych za niesłuszne uwięzienie. Inne osoby oczekują na rozprawy do dwóch lat mimo, że są to sprawy proste jak np. w Częstochowie, Gdańsku, Siedlcach.
6. 300 tys. zł. zadośćuczynienia zasądził 9.12.2010 r. dla sędziny Grażyny Zielińskiej Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Suwalska sędzina przebywała w areszcie 3,5 m-ca w białostockim areszcie (od lutego do lipca 2006 r.).
7. Sąd Apelacyjny w Lublinie w dniu 31.01.2011 r. przyznał Władysławowi Szczeklikowi komendantowi Policji w Bialej Podlaskiej odszkodowanie w wysokości 400.000,- zł za 5 m-cy aresztu (sygn. akt: II AKa 337/10).
Stowarzyszenie jest rzecznikiem najwierniejszych obrońców praw człowieka i swobód obywatelskich tj. tych, którzy za swoje czyny i za wierność prawom wolnego świata zapłacili najwyższą cenę. Utracili bowiem bezpowrotnie najlepsze lata życia, szanse normalnego rozwoju. Zniszczono im kompletnie karierę zawodową. Pozbawiono możliwości kontynuowania nauki, zdobywania wiedzy i awansu, zarobkowania, utrzymania siebie i rodziny na godziwym poziomie. Poprzez dyskryminację prawną (w tym rentowo-emerytalną) osoby represjonowane pozbawione są prawa do stopy życiowej zapewniającej im zdrowie i dobrobyt włącznie z wyżywieniem, opieką lekarską, zabezpieczeniem na wypadek bezrobocia, choroby, starości. Za obronę najwyższych wartości represjami pozbawieni całkowicie zdolności zarobkowania, godziwego poziomu życia swojego i rodziny, rozwoju, szansy na życiową karierę i poprawę warunków bytu. Obecnie poprzez dyskryminację pozbawieni są wszelkiej nadziei na poprawę swojego losu. Niektórzy też nigdy nie otrzymają emerytury. A środki do życia utracili w wyniku bezprawnych represji i prześladowań politycznych, a więc w sposób całkowicie od siebie niezależny.
Poprzez ustawowe zapisy osoby represjonowane – działacze NSZZ „Solidarność” i opozycji demokratycznej za to, co uczyniły dla wolności i całości Europy są dziś poniżane, prawnie karane, szykanowane, lekceważone, dyskryminowane. Stosuje się materialną degradację,
dyskryminację, segregację i rasizm wobec określonego środowiska za ich czyny i przekonania, za odważną i konsekwentną postawę i walne przyczynienie sie do włączenia Polski i innych państw środkowo-wschodniej Europy do krajów wolnego świata.
Rząd RP prowadzi politykę rasizmu ekonomicznego w stosunku do osób represjonowanych przez system totalitarny poprzez dyskryminację, pogarszając tym samym ich położenie socjalne.
Wnosimy niniejszą skargę na władze RP za stosowanie przez nie segregacji i dyskryminacji, nierówne i poniżające traktowanie, zmuszanie do życia w warunkach niegodziwych i lekceważenie obywateli RP, którzy dla wolności Europy poświęcili swoje i swoich rodzin największe dobro. Rząd nigdy konkretnie nie ustosunkował się do stawianych zarzutów dyskryminacji.
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 225995 odwiedzającyosób. |
|
|
|
|
|
|
|